O parkingach w okolicy ZOO słów kilka...
Dawno, dawno temu, jak Mama była małą dziewczynką to jeżdziła do ZOO tramwajem. Ale Mama wtedy mieszkała w samym centrum Wrocławia i w ogóle samochodem jeździła tylko "za miasto".
Ula odwiedza ZOO średnio raz w miesiącu. Co tu dużo mówić uwielbia je. I zazwyczaj spędza tam pół dnia. Dodam, że Ula nie mieszka w samym centrum Wrocławia, ale w małej wiosce nieopodal miasta, z której nie odjeżdża żaden autobus poza szkolnym. Czerwone autko jest nam niezbędne.
Pomysłów na parking w okolicach mamy kilka:
- Latem, kiedy otwarta jest brama japońska jedziemy w okolice Na Grobli, nie musimy się przebijać przez miasto i mamy całkiem blisko. Tam parkujemy, a potem kładką, pieszo pokonujemy Odrę i jesteśmy w ZOO, i to tuż obok ulubionych Uli małpek sajmiri.
Zimą sprawa się komplikuje, próbowaliśmy już:
- dojechać do rogatek Wrocławia i dalej udać się komunikacją miejską, wariant drogi, ale Ula uwielbia komunikację miejską.
- stanąć na parkingu miejskim stworzonym specjalnie dla gości ZOO i Hali Stulecia, ale: pierwsza godzina - 5 zł, druga - 4 zł, trzecia - 3 zł,. Wyjście do ZOO, wcale nie tanie, podrożało o 100 %. Jedyny plus tej sytuacji był taki, że Ula usłyszała echo i bardzo jej się to podobało. Podziemia parkingu generalnie były takie puste....
- Poszukać miejsca parkingowego w okolicach parku szczytnickiego. Kiedyś to było możliwe, ale odkąd powstał nowy, piękny, wyżej wymieniony podziemny parking to te miejsca po prostu zlikwidowano. Ostatnio nawet zamknięty był parking przy rozarium mniej więcej na wysokości ulicy Kopernika.
- Pozostaje też poszukać miejsca parkingowego w oddali od ZOO i wydłużyć spacer, ale tego nie próbowałyśmy. I chyba nie będziemy próbować.
- Ktoś nam też doniósł, że tańszy parking jest koło krainy miniatur i parku dinozaurów. Też nie sprawdzaliśmy, bo ten ktoś nam to doniósł w zeszłym tygodniu. Przy okazji dowiedziałam się, że kraina miniatur i park dinozaurów są na ul Wróblewskiego (był ktoś? polecacie?)
Jak wy sobie radzicie?
"Ula uwielbia komunikację miejską" - tekst jak z kampanii wyborczej na władze miasta :)
OdpowiedzUsuńJeśli odwiedzacie zoo średnio raz w miesiącu, to chyba opłaca się kupić bilet roczny. Wydaje mi się, że podrożał o znacznie mniej niż 100%.
O Krainie Miniatur i Parku Dinozaurów pisałem u siebie:
https://emite.wordpress.com/2012/09/30/z-przewodnikiem-po-polsce-obok-zoo/
https://emite.wordpress.com/2013/07/26/przytul-dinozaura/
Nie wiem, jak tam jest obecnie (czy są nowe eksponaty, czy jest przewodnik itp.), a o parkingu to zupełnie nic nie wiem, ale mnie się tam raczej podobało. Zresztą na razie i tak jedno i drugie jest zamknięte z powodu zimy.
Ostatnią rzeczą jaką chciałabym robić to kampanię wyborczą :)
OdpowiedzUsuńUla chodzi do ZOO średnio raz w miesiącu, ale ja nie, chodzi ze mną, zbabcią, z dziedkiem, z ciocią i z każdym kto jest chętny. W tej sytuacji bilet roczny, który jest imienny średnio nam sie opłaca.
Do krainy miniatur i parku dinozaurów pewnie się wybierzemy w sezonie.
To normalne, każde dziecko uwielbia jeździć tramwajem.
OdpowiedzUsuńA zoo... niestety zeszłej zimy było o połowę tańsze.
I połowę biedniejsze. Chyba wiadomo, że gdzieś pieniądze na remont się rodzą? :)
UsuńTak, z dotacji z UM. A wiosną ceny jeszcze pójdą do góry, więc zamiast iść z dziećmi kilka razy w roku, większość osób pójdzie może raz., zobaczyć zmiany. Ekonomia :)
Usuń