Palmiarnia, Wałbrzych
Księżna Daisy przyjechała do Wałbrzycha z dalekiej Anglii. Zamieszkała w pięknym zamku otoczonym równie pięknymi ogrodami. Jakby tych luksusów było mało mąż Jan Henryk postanowił wybudować dla
niej palmiarnię. Może oboje marzyli o dalekich podróżach a wiosna w górach
wałbrzyskich nie przychodziła szybko? A może po prostu lubili pomarańcze i
figi? Pod szklanym dachem palmiarni piękne rośliny do dziś rosną na tufie z wulkanu
Etna. Z Włoch przyjechało aż siedem
wagonów tego podłoża. Wszystko po to, żeby w palmiarni było pięknie. Księżna musiała lubić
spędzać tam czas.
Królik nie rozumie ulinej fascynacji księżniczkami, dlatego
wcale nie miał ochoty pojechać na wycieczkę do Wałbrzycha. Ostatecznie, po długich namowach jednak się zdecydował. i wcale nie żałował. Gdy znalazł się w zielonej głuszy
poczuł wiosnę. Kicał, kicał i w końcu
się zgubił. Napędził Uli i Mamie niezłego stracha. Odnalazły go w jednej z
wulkanicznych grot. Nie chciał wracać do domu. Przekonało go dopiero zapewnienie Mamy, że wiosna niedługo przyjdzie, a w drodze powrotnej do domu kupią kilo pomarańczy.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Palmiarnia znajduje
się nieopodal Zamku Książ, można wykupić bilet łączony na zwiedzanie i zamku, i
palmiarni. Obok znajduje się spory
parking, a w środku kawiarenka i sklep ogrodniczy.
Groty, wodospady, pawie, żółwie, złote rybki i egzotyczne
rośliny czteroletniej Uli podobały się bardzo.
:)
OdpowiedzUsuńMiejsce, które warto odwiedzić!
OdpowiedzUsuń