Zamek Kliczków
Czerwone autko mknęło przez Bory Dolnośląskie, tak szybko, jak tylko to było możliwe. Ula od jakiegoś czasu zafascynowana życiem księżniczek postanowiła spędzić cały dzień w prawdziwym zamku i nie zamierzała stracić ani chwili ze swojego bajkowego dnia. Mama wybrała zamek Kliczków i teraz wciskała pedał gazu, bo córeczka już nie mogła się doczekać.
Warto było pędzić, żeby mała dama pospacerowała po parku i dziedzińcach, zaprzyjaźniła się z końmi, zatańczyła walca pod wielkim żyrandolem i weszła na piętro po marmurowych schodach.
Przed wiekami po tych samych dziedzińcach, podłogach i schodach chodzili najprawdziwsi rycerze (kiedy Kliczków stał na granicy księstw), spacerował po nich cesarz Maciej Habsburg, ale także piękne księżniczki, przystojni książęta, hrabianki i hrabiowie. Odbywały się tu bale i polowania.
Prawdziwi, a nie tacy z bajek.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Dziś w zamku znajduje się hotel i SPA, ale można też go zwiedzać z przewodnikiem, myśmy się na to nie zdecydowały, zajrzałyśmy do kilku ogólnodostępnych miejsc. Basen zamkowy zrobił na Uli największe wrażenie.
Kliczków jest świetną bazą wypadową do spacerów, krótszych i dłuższych po Borach Dolnośląskich.
Spędziliśmy tam noc w listopadzie. Amelce też najbardziej podobał się basen - niesamowity ma urok, szczególnie po zmierzchu :)
OdpowiedzUsuńAle nie widzieliśmy nigdzie żadnego placu zabaw w parku - tego zdecydowanie nam brakowało.
Też nie widziałam placu zabaw, przydałby się zdecydowanie.
UsuńNa zdjęciach wygląda super! Jak będziemy w okolicy to zajrzymy, choć zgadzam się z @tędy i owędy że przydał by się plac zabaw.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce!
OdpowiedzUsuńMacie tam blisko!
UsuńWciąga to zwiedzanie Dolnego Śląska z Wami :) Pięknie opowiadasz!
OdpowiedzUsuńTo miłe.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że zostajesz tutaj :)