10 inspiracji na deszczową wycieczkę z dzieckiem. Wrocław i Dolny Śląsk
Taka sytuacja z wakacji. Umawiam się z koleżanką w parku, ja Ula i jej dwójka dzieci. Zanim docieramy na miejsce zaczyna lać. W kawiarni po pół godzinie patrzą na nas (a dokładniej na dzieci) jak na intruzów. Idziemy do parku. Siadamy w ogródku innej kawiarni a dzieci bawią się w kałużach i strugach deszczu. Było lato.
Ale jesienią też się deszczu nie boimy, choć działamy mniej ekstremalnie. Na Dolnym Śląsku jest co robić, nawet gdy leje. A jeśli tylko po prostu pada to już prawie w ogóle nie ma ograniczeń.
Oto 10 inspiracji na deszczową wycieczkę.
Afrykarium i ZOO. W tej kolejności, bo Afrykarium jest całkowicie pod dachem i można tam spędzić naprawdę dużo czasu. Jeśli nie leje można też przespacerować się po ZOO korzystając z tego, że nie ma tłumów, chroniąc się ewentualnie w licznych pawilonach: terrarium, małpiarni, akwarium czy pawilonie Madagaskaru.
Hydropolis. Jest pod dachem, całkowicie. W środku można na przykład wejść w sam środek wielkiej śnieżycy albo do batyskafu albo odpocząć w strefie relaksu. I to wszystko, gdy na dworze jest równie dużo wody.
Muzeum. Tak muzeum z dzieckiem, w zasadzie może być każde, bo w każdym znajdzie się coś ciekawego dla maluchów. Mogą to być gry, ekrany parowe i obrazy w złotych ramach w Muzeum Pana Tadeusza, może to być sala do baletu w Muzeum Teatru, może to być maluch i autobus w Centrum Historii Zajezdnia albo prawdziwa drewniana chatka w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze.
Statek. Wrocław z perspektywy Odry jest po prostu piękny. A na statku nie pada na głowę, można się schować pod pokładem i zobaczyć więcej niż podczas niejednego spaceru. Niektóre statki płyną przez śluzę.
Podziemia. Kopalnie (węgla, złota, srebra), sztolnie, tajemnicze podziemne miasto i jaskinie. Tego na Dolnym Śląsku jest pod dostatkiem. Ale tego nie ma na blogu Dolny Śląsk dla Uli. Ula nie lubi podziemi. Ale ja lubię i je wam polecam. Naprawdę są świetne na niepogodę.
Basen. Sprawdzony sposób na deszcz. Nasz ulubiony to ten w Strzelinie.
Zamki i pałace. Zamek Kliczków, zamek Czocha, zamek Grodno, zamek Książ i pałac Marianny Orańskiej mają całkiem porządne dachy a trasa zwiedzania biegnie w dużej mierze pod nimi. W deszczu zwiedzałyśmy z Ulą zamek Grodno a w ulewie Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim.
Co dopisalibyście do tej listy?
Malumika :)
OdpowiedzUsuńPrawda! Musimy się tam wreszcie wybrać. Czy możemy tak po prosu przyjść z ulicy, czy też trzeba się umówić?
UsuńNam się bardzo podobały Karkonoskie Tajemnice w Karpaczu: http://verenne.pl/2015/05/02/karkonoskie-tajemnice/
OdpowiedzUsuńI koniecznie musimy wreszcie wybrać się do Hydropolis.
My się musimy wybrać do Karkonoskich Tajemnic.
UsuńMy tam nawet w deszcz zakładamy płaszcze, bierzemy parasolki i idziemy pochodzić po największych kałużach ;)
OdpowiedzUsuńfajnie jakby przy miejscach była podana informacja od jakiego wieku jest polecane. Szukamy inspiracji dla 2.5 latki ;-)
OdpowiedzUsuńNie ma wieku , bo ja uważam, że każde miejsce jest idealne dla każdego wieku. Do Zoo i do muzeum można pójść z niemowlakiem I pięciolatkiem i z dwuipółlatkiem też. Jedynym ograniczeniem są osobiste preferencje wasze i dziecka. Jak nie lubicie wody to nie pójdzie cie na basen itp. Ula, bohaterka bloga ma 5 lat, ale zaczęłam pisać gdy miska rok i nadal uważam , że większość miejsc jest uniwersalna
UsuńPalmiarnia w Gliwicach :)
OdpowiedzUsuńNa pewno, ale nie ma jej w tym zestawieniu, bo tu piszę o Dolnym Śląsku, ale tylko dlatego.
Usuń