Korona Wrocławia. Inny sposób zwiedzania miasta.
Bajkowo
Ula i Królik postanowili zdobyć koronę Wrocławia. Królik, jak zwykle w plecaku z zapasem marchewek “na wszelki wypadek” gdyby to za długo trwało a Ula na własnych nogach. Trwało to długo i było męczące dla Uli, bo Królik wyglądał z plecaka tylko, żeby podziwiać widoki. Na szczęście przy zejściu było już w plecaku mniej marchewek i było on lżejszy.
Korona Wrocławia, czyli inny sposób na zwiedzanie
Kiedy znudzi się Wam spacerowanie po ulicach Wrocławia możecie na nie popatrzeć z góry. Wejść na trzy wieże, jeden most między wieżami i na ostatnie piętro najwyższego budynku we Wrocławiu, czyli zdobyć Koronę Wrocławia.
Podczas tej przygody czekają Was: wspinaczki na szczyt, podróże szybkimi windami, pokonywanie , wysokich kamiennych stopni w liczbie ponad stu, czarownice na miotłach, widoki niedostępne dla tych spacerujących po chodnikach a na koniec odznaka Zdobywcy Korony Wrocławia.
Ruszacie na ekspedycję razem z Ulą, królikiem i jego zapasem marchewek?
Korona Wrocławia- jak ją zdobyć. Instrukcja krok po kroku.
Przed pierwszą wyprawą należy w Towarzystwie Miłośników Wrocławia (które mieści się w kamieniczce Małgosia przy wrocławskim Rynku) odebrać specjalną kartę, zapłacić 10 zł i wpisać zdobywcę do specjalnej księgi.
Potem trzeba zdobyć pięć punktów widokowych i udokumentować swoje wejście. Może to być pieczątka na karcie odebranej z TMW albo bilet lub paragon zakupu biletów.
Po zaliczeniu wszystkich wież i tarasów widokowych należy znów udać się do kamieniczki Małgosia, do biura TMW i odebrać specjalną odznakę “Zdobywcy Korony Wrocławia”.
Towarzystwo Miłośników Wrocławia można odwiedzić osobiście i wspiąć się po skrzypiących schodach na pierwsze piętro omijając znajdujący się na parterze sklepik z pamiątkami, ale można też sprawę załatwić korespondencyjnie lub mailowo. TMW jest czynne tak, jak biura, od poniedziałku do piątku do godziny 16.00.
Informacje praktyczne: Punkty widokowe, wszystkie, oprócz tego na Sky Tower są niedostępne dla wózków. Można je zdobywać z dzieckiem w nosidle lub chuście. Ja jednak czekałam aż Ula będzie gotowa wejść na nie o własnych siłach. W sumie była gotowa już wcześniej, bo mając trzy latka weszła na kopułę Bazyliki św Piotra w Rzymie na własnych nogach, po czym dostała wielkie brawa od całej wycieczki Niemców (do tej pory bardziej pamięta brawa niż widoki).
Korona Wrocławia - nasza historia. Jak zdobywaliśmy poszczególne punkty widokowe.
Mieszkamy prawie we Wrocławiu i spacerujemy po mieście dużo i często. Zdobycie Korony Wrocławia zajęło nam całe wakacje. Raz jedna wieża, raz druga a potem taras na 49 piętrze Sky Tower i jeszcze most. Powoli, bez pośpiechu i z pluszowym królikiem w plecaku zaliczałyśmy poszczególne miejsca a Ula z dumą przybijała pieczątki na swojej karcie.
Jako pierwszy był “Mostek Czarownic” zwany też “Mostem Pokutnic”
To najwyżej położony, zawieszony pomiędzy dwiema wieżami katedry św. Marii Magdaleny most. Wiedzie na niego 247 stopni a na moście można zobaczyć dwie krasnoludkowe czarownice. Te czarownice to postacie z legendy. Więcej o mostku przeczytacie TUTAJ
Wieżę katedry św. Jana Chrzciciela i Wieżę Matematyczną Uniwersytetu Wrocławskiego zaliczyłyśmy za jednym zamachem, jednego dnia, podczas jednego spaceru.
Na punkt widokowy na wieży katedry wjeżdża się windą, chociaż po drodze trzeba pokonać trochę wąskich krętych schodów. Z góry rozpościera się widok na niedostępne dla zwiedzających ogrody biskupie.
Punkt widokowy Sky Tower znajduje się na 49 piętrze wieżowca Sky Tower. Wjeżdża się na niego super szybką windą, przy dobrej pogodzie widać z niego nawet Karkonosze. Zdobycie Sky Tower było najtrudniejsze, bo wymaga planowania, w sezonie turystycznym bilety się szybko rozchodzą i nie można ich wykupić online. Czasem trzeba więc poczekać albo przyjechać dwa razy.
Wieżę kościoła garnizonowego św Elżbiety zdobyliśmy jako ostatnią. To najtrudniejszy do zdobycia punkt widokowy pod względem fizycznym. Taras znajduje się na wysokości 75 m i wiedzie na niego ponad 300 wąskich i krętych, kamiennych stopni. Widok jest przepiękny, na cztery strony świata i niczym z żadnej strony nie zasłonięty (nie ma obok żadnej drugiej wieży a ni innego wysokiego budynku). O historii wieży, więcej przeczytasz TUTAJ a jest fascynująca.
Świetny pomysł! Dziękuję za tę propozycję, będziemy korzystać. Obecnie zbieramy pieczątki i naklejki z muzeum, jeszcze się nie wspinaliśmy więc będzie dodatkowa motywacja dla dzieci :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWe Wrocławiu byłem już dawno temu, chyba najwyższa pora w końcu wrócić :)
OdpowiedzUsuńBrawo dla Uli więcej zdobytych wież życzymy i uśmiechu 🥰
OdpowiedzUsuń