Po śladach kolei zębatej, czyli ścieżka edukacyjna po trasie Kolei Sowiogórskiej w okolicach Srebrnej Góry
Sto lat temu w okolicy Srebrnej Góry prowadziła jedne z najciekawszych linii kolejowych, malowniczo położona, zapewniała podróżnym piękne widoki z okna, wiodła przez góry a tym samym i przez skalne wąwozy i monumentalne wiadukty. Na sześciokilometrowym, najbardziej malowniczym odcinku była to kolej zębata. Dziś śladami kolejki zębatej prowadzi równie malownicza ścieżka.
Kolej Sowiogórska
Kolej Sowiogórska, to dość wyjątkowa, a nawet, jak zgodnie twierdzą wszystkie internetowe publikacje najbardziej malownicza linia kolejowa na Dolnym Śląsku. Dziś już nieistniejąca.
Ten górski, kolejny odcinek powstał na początku XX wieku. Kolej Sowiogórska prowadziła z Dzierżoniowa do Ścinawki Srebrnej przez Góry Sowie. Wagony woziły węgiel z Nowej Rudy do Dzierżoniowa ale też turystów w Góry Sowie.
Najciekawszym, najbardziej malowniczym i najtrudniejszym do wybudowania odcinkiem kolejki był ten ze Srebrnej Góry do Woliborza. Trzeba było wybudować tam dwa potężne wiadukty i przekopać skalne wąwozy, widoki już zapewniła natura. Wagony pasażerskie miały duże, panoramiczne okna.
Kąt nachylenia trasy kolejki był tak duży, że zwykła lokomotywa mogłaby mieć problem z wciągnięciem wagonów po stromym zboczu.
I tu zaczyna się ten najciekawszy fragment: od przystanku kolejowego Srebrna Góra Miasto do przystanku Nowa Wieś Kłodzka na łącznej długości ponad sześciu kilometrów poprowadzono odcinek zębaty. Na środku toru zamontowano trzecią, zębatą szynę. Ten fragment linii obsługiwały specjalne parowozy, które kursowały pomiędzy stacjami w Woliborzu i Srebrnej Górze. Lokomotywa zawsze znajdowała się od strony spadku zbocza, co oznaczało, że gdy pociąg jechało od strony Dzierżoniowa za zębatym odcinku, do stacji Srebrna Góra Twierdza lokomotywa pchała wagony przed sobą a na tej stacji przejeżdżała na czoło pociągu i ciągnęła skład znów będąc od strony stromizny.
Ten odcinek kolei nigdy nie był specjalnie dochodowy, ale po pierwszej wojnie światowej, kiedy to nadszedł kryzys gospodarczy, załamanie ruchu turystycznego a jeszcze dodatkowo pojawia się konieczność wyremontowania wiaduktów, kolej sowiogórską uznano za nierentowną i w latach trzydziestych zamknięto a wkrótce potem rozebrano tory.
Ścieżka edukacyjna “Zębata”, szlak prowadzący trasą kolejki sowiogórskiej
Najciekawszy odcinek Kolei Sowiogórskiej, czyli właśnie odcinek kolei zębatej biegł w okolicach Srebrnej Góry. To nim dziś prowadzi bardzo malownicza Ścieżka Edukacyjna “Zębata”.
Przejście ścieżki wymagało ode mnie intensywnego studiowania map i udało się odnaleźć ścieżkę na papierze. W terenie również nie było łatwo, jest słabo oznakowana i nie prowadzi nią szlak turystyczny, ale z drugiej strony w kilku krytycznych momentach można się zorientować, którędy ten pociąg mógł jechać.
Samochód można zostawić na którymś z parkingów pod Twierdzą Srebrnogórską, jest ich kilka i są płatne.
Trasa zaczyna się przy wiszącym moście w Srebrnej Górze, oznaczanym na mapach jako “wiszący wiadukt” Ważne: był to most drogowy, przerzucony nad wykutym w skale wąwozem, na dnie którego ułożone były tory, więc trasa rusza pod mostem właśnie tym wąwozem, po trasie, którą jechała kolej w kierunku Wiaduktu Srebrnogórskiego.
Wiadukt Srebrnogórski to kolejny punkt orientacyjny na trasie. Trzeba po nim, przejść. Uwaga ta bardzo wysoka konstrukcja nie ma barierek, uważać na dzieci i zwierzęta i nie podchodzić do krawędzi.
Zaraz za wiaduktem rozpoczyna się skalny wąwóz, którym prowadzą szlaki: niebieski i zielony (trzeba iść wąwozem a nie ostro pod górę).
Przy rozwidleniu szlaków ścieżka prowadzi dalej szlakiem zielonym. Tuż przed kolejnym punktem orientacyjnym: Wiaduktem Żdanowskim zielony szlak odbija w bok a trasa kolejki prowadzi nasypem.
Wiadukt Żdanowski jest odremontowany, ma barierki. Można z niego zejść stromą ścieżką znajdującą się po jego drugiej stronie i obejrzeć konstrukcję z dołu (warto!), potem trzeba się jednak znów wdrapać na trasę pociągu i ruszyć na północ w kierunku Srebrnej Góry.
Do miasteczka dochodzi się w okolicach ujeżdżalni a potem polno-leśną ścieżką idzie się wzdłuż Srebrnej Góry, żeby dojść do Górnego Miasta i parkingów okolicy twierdzy.
Przejście trasy zajmuje około 3 godziny.
Trasa jest niezwykle malownicza, prowadzi przez wiadukty, nasypy i wykute w skale wąwozy z pięknymi widokami na Góry Sowie i Bardzkie.
Są na niej takie momenty, w których dobrze mieć dziecko na oku, bo chociaż ścieżka jest szeroka to jednak nasyp ma przepaście z dwóch stron, szczególnie trzeba uważać na Wiadukcie Srebrnogórskim.
Ścieżka jest słabo oznakowana, trzeba bardzo pilnować trasy, nam “udało się” z niej zejść.
A w okolicy
Największą atrakcją Srebrnej Góry jest Twierdza Srebrnogórska, o niej więcej przeczytacie TUTAJ.
Samo miasteczko, położone u jej stóp jest niezwykle malownicze, spacer główną bardzo stromą ulicą zdecydowanie jest polecany.
Pyszne i sprawdzone jedzenie polecamy w restauracji pensjonatu Sokółka w miasteczku.
Bajkowo:
Nasz najlepszy towarzysz podróży, pluszowy Królik z ostatnio odnowionymi (znów, po raz już nie wiemy który), tradycyjnie zajął miejsce w różowym plecaku Uli.
Komentarze
Prześlij komentarz